Mroczny Krzyżowiec
0.00 Średnia ocena—0 Głosów
John Bentall, agent brytyjskiego wywiadu, udaje się wraz z przydzieloną mu Marie Hopeman do Australii. Tam ma wyjaśnić, co stało się z ośmioma specjalistami od napędu i paliw rakietowych, którzy wyjechali tam wraz ze swoimi żonami do pracy. Wskutek niesamowitego zbiegu okoliczności trafiają nie do Australii, ale na położoną na południe od Fidżi wyspę Vardu, gdzie spotykają profesora Harolda Witherspoona, prowadzącego na wyspie badania archeologiczne. Wiedza profesora o archeologii okazuje się jednak tak mała, że Bentallowi wydaje się to zastanawiające ("Wiem na sto procent, że coś tu śmierdzi. Wiedziałem o tym od samego początku"). Podejrzenia agenta stają się jeszcze większe, gdy podczas przeszukiwania wyspy okazuje się, że na jej drugim końcu stacjonuje brytyjska marynarka wojenna. Wszystkie fakty wiążą się ze sobą w jedną, przerażającą całość, a Bentall przekonuje się, po co naprawdę został wysłany na Vardu.
Alistair MacLean pisząc w 1961 roku "Mrocznego Krzyżowca" był na fali wznoszącej i ta książka to potwierdza - jest naprawdę dobra. Jest tu wszystko, co znamy z najlepszych jego książek: samotny, świadomy swojej omylności bohater ("Moje morale i szacunek do samego siebie skurczyły się tak, że trzeba by ich szukać pod mikroskopem. Przez cały czas popełniałem tylko i wyłącznie błędy"), bezwzględny czarny charakter i to nie byle jaki, bo sam bohater mówi o nim: geniusz, delikatny, nienachalny wątek romansowy, precyzyjne, szczegółowe opisy i lekko, nieprzesadnie sarkastyczny język. Ale, moim zdaniem, o jej prawdziwej wartości świadczy co innego: przewijający się przez cały czas delikatny pesymizm ("Nie liczy się dobro, zło czy moralność, a tylko to, co praktyczne... a teraz jeszcze i my, bo chyba oszalałeś, skoro masz nadzieję, że przeżyjemy"), osiągający maksimum w tragicznym finale.